Czym może skutkować infekcja drożdżakowa stóp

Kandydoza, kandydiaza, zakażenie przez grzyby z rodzaju Candida, drożdżyca – wszystkie te zwroty to dokładnie te same infekcje drożdżakowe które mogą dotknąć każdego z nas. Chorobotwórcze grzyby bardzo często bowiem spotka się w naszym otoczeniu. Lubią one zwłaszcza takie ciepłe i wilgotne przestrzenie jak sauny, baseny, siłownie czy po prostu obcisłe, nieprzewiewne obuwie w którym spędzamy dużo czasu. W poniższym tekście informujemy z czym może się wiązać omawiane schorzenie.

Drożdżakowe zapalenie skóry – skutki

Jest kilka typów, które może przyjmować zakażenie drożdżakowe stóp. Pierwsze i statystycznie najczęściej występujące to grzybica między palcami stóp którego inne, nieco mniej znane określenie to stopa atlety. Spotkamy ją zwłaszcza w przestrzeniach między czwartym i piątym palcem stopy oraz między palcem trzecim a czwartym, choć oczywiście może występować także między innymi palcami czy na grzbietach palców. Zauważalne skutki tego rodzaju infekcji to przede wszystkim zaczerwienienie, zwiększające się pieczenie oraz świąd. Z czasem dochodzą do nich pęknięcia, złuszczanie się naskórka oraz ropne wysięki, a także rozmiękczanie się wierzchnich warstw skóry.

Inny rodzaj, jaki może przyjmować zakażenie drożdżakowe na skórze stóp, to grzybica złuszczająca. Tu największymi dolegliwościami będą obecne w nazwie złuszczanie się naskórka, ale też nadmierne twardnienie, pogrubianie się i rogowacenie skóry stóp, do których na późniejszych etapach dochodzą bolesne rozpadliny i pęknięcia. Wszystkie z tych zmian dotykają przede wszystkim pięt, podeszw oraz bocznych obszarów stóp.

Kolejna możliwa infekcja drożdżakowa na stopach to grzybica typu potnicowego. W niej głównymi skutkami są liczne niewielkie pęcherze na podeszwach i bokach stóp oraz na piętach które często zlewają się w większe ogniska. Na kolejnych etapach rozwoju zakażenia skóra zaczyna pękać, a następnie zasychać i złuszczać się. 

Warto wiedzieć, że każde zakażenie drożdżakowe skóry stóp musi być leczone, i to najlepiej jak najszybciej. Kłopot bowiem nigdy nie ustępuje samodzielnie, a zaniedbany może się tylko mocniej rozwijać. Co więcej, jeśli sami cierpimy z powodu infekcji, możemy nią zarażać wszystkich wokoło – współmieszkańców, partnerów czy ludzi odwiedzających tę samą co my siłownię, saunę lub basen. Lecząc szybko swoją dolegliwość sprawimy więc, że nie zapadną na nią inni. Ale to nie koniec. Zaniedbując terapię drożdżycy narażamy się na takie jej powikłania jak zakażenie paciorkowcem prowadzące do ostrego stanu zapalnego nóg. A to z kolei jest prostą drogą do ogólnoustrojowych powikłań.